Hejka! Zostałam nominowana do Liebser Blog Award .-.
Przez: http://niallhoranandlilyclark.blogspot.com/ :)
Pytania i Odpowiedzi:
1.Ile prowadzisz blogów?
Ogólnie mam 4, ale aktualnie prowadzę dwa, a tamte są dla zaproszonych mi osób (:
2.Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga?
Kiedy zaczęłam czytać ff o One Direction kusiło mnie, żebym zaczęła je pisać. Stąd się wzięło moje pisanie (:
3.Co Cię motywuje do pisania?
Motywuje mnie najbardziej czytanie blogów,i myślenie, od czego mam zacząć ((:
4.Od Kiedy jesteś bloggerką?
Jestem od początku Stycznia (:
5.Do jakich fandomów należysz?
Tylko Directioner, i Arianator :)
6.Ulubione zdjęcie Twojego ulubieńca?
----> Louis Tomlinson (:
7.Jeśli możesz to wstaw swoje zdjęcie, jeśli nie chcesz, to opisz się w trzech słowach.
Nie będę wstawiać zdjęcia, ale powiem o sobie w trzech słowach (:
Mam na Imię Natalia.
Nie mam drugiego imienia :)
Mam młodszą o rok siostrę.
8.Jakie masz hobby?
Śpiewam ((:
9.Jakie miasta podobają Ci się najbardziej?
Londyn, Windsor Castle, Kraków, Toruń, Warszawa :) Tak, byłam w Anglii.
10.I ostatnie najtrudniejsze.. Jaki masz kolor szczoteczki do zębów?
Niebieski :D
Ja żadnych blogów nie nominuje, bo nie chce mi się do każdego z innych pisać "Zostałąś nominowana" i blablanla ;p
Natalia xx
wtorek, 26 sierpnia 2014
sobota, 23 sierpnia 2014
Rozdział V
Czytasz-Komentuj!
Właśnie szykowałam się na spacer z Niallem. Makijaż-Zrobiony. Ciuchy-Założone. Zostały mi tylko buty i torebkę do założenia. Kiedy te dwie rzeczy zrobiłam wyszłam z mojego pokoju i schodziłam po schodach, kiedy napotkałam się z Zaynem.
-Gdzie idziesz.-Zapytał po chwili. Czy on ma zaniki pamięci?
-Na spacer z Niallem. Zapomniałeś?-Zapytałam.
-Ach, no tak.-Powiedział i poszedł na górę. Poszłam do salonu i siedziałam na kanapie czekając na Niall'a. Mija dokładnie 5 minut, od kiedy już mieliśmy wychodzić,co się dzieje? Weszłam na górę i chciałam zapukać do jego drzwi, gdy usłyszałam głos Louis'a, Harry'ego i Liam'a, czyli Zayn jest u siebie. Zaczęłam ich trochę podsłuchiwać.
-Stary, teraz to zajebiście wyglądasz!- Mówił chyba Lou, moim zdanie. Ledwo co ich słyszałam.
-Zapytasz się jej dzisiaj?-Mówił Liam. Jego można zawsze zrozumieć. Ciekawe co ma się mnie zapytać na spacerze..
-Spytam się jej, jeśli nie stchórzę, a wiecie jaki jestem. Dobra, ide.- O kurde.Zrobiłam pozę, że chcę zapukać,żeby nic się nie domyślał. Po chwili drzwi się otworzyły, trochę był przestraszony jak mnie zobaczył.
-Jezu Kate, wystraszyłaś mnie! Idziemy?-Zapytał.
-Tak, możemy iść.-Odpowiedziałam.
Kiedy w ogóle wyszliśmy z domu gadaliśmy o różnych rzeczach. Nawet się śmialiśmy i gdy koło nas przechodzili ludzie, zazwyczaj na spacer z psami, dziwnie sie na nas patrzyli. Chodząc nie wiadomo gdzie, trafiliśmy do parku, usiedliśmy na jednych chyba 20 ławek. Chwilę się nie odzywaliśmy, gdy pierwszy poruszył temat Niall.
-Kate,mogę się Ciebie o coś zapytać?
Tak-Odpowiedziałam, teraz czekałam na ten moment, kiedy ma się mnie o coś zapytać.
-Tylko nie wiem jak mam się Ciebie zapytać. Jestem zazwyczaj wstydliwy..Ale.. Czy chcesz.. Być moją dziewczyną?-Aż gorąco mi się zrobiło od tego co powiedział. Że co? On, czyli Niall Horan z One Direction chce być ze mną?Z zwykłą dziewczyną? Tak myślę, że on już wcześniej się we mnie zakochał tak jak ja. Tak, też jestem w nim zakochana.Odpowiedzieć mu tak, czy nie?
-Niall, za murowało mnie,na prawdę, ale tak będe twoją dziewczyną.-Powiedziałam, jego uśmiech nie schodził z twarzy, był bardzo szczęśliwy, wstałam, a on razem ze mną, złapał mnie za biodra i kręciliśmy się wokoło. Byłam szczęśliwa, naprawdę, uśmiech nie schodził mi z twarzy tak jak Horanowi. Ktoś mnie wreszcie chciał, ktoś mnie pokochał i chciał być ze mną. Miałam tylko ich i rodziców. Dla mnie to jakiś sen! Tylko jest jeden problem, Zayn.
-Niall, ale my to musimy ukrywać przed Zayn'em. Jak się dowie to ja od razu do Londynu lecę. Chłopki nas nie wydadzą?-Zapytałam zaniepokojona.
-Nie wydadzą, ju im mówiłem.-Po chwili mnie przytulił. Nagle koło nas zatrzymali się dziecko, znaczy dziewczynka. Miała chyba 4-5 lat, a matka ponad 24, tak myślę.
-Niall Horan?-Zapytała po chwili, taka jakby radosna i zaskoczona.
-Abbey? Jezu, jak ja Dawno Cię nie widziałem! Znaczy uciekłaś i kontakt się urwał. Boże, Natalie jaka już duża.
-Mamusiu, kto to jest?-Powiedziała takim słodkim głosem.
-Twój wujek, Niall.
-Naplawdę, z One Dilection?
-Tak.-Powiedział.-Abbey, chciałbym Ci kogoś przestawić, to Kate, moja dziewczyna, Kate to moja przyjaciółka Abbey.
-Cześć.-Powiedziałyśmy równo i podałyśmy sobie ręce.
-Niall, tu masz mój numer, ja muszę lecieć , bo Jacob Czeka. Na razie! -Podała karteczkę ze swoim numerem i poszła z dzieckiem.
-Ile się z nią nie widziałeś?-Zapytałam.Ponad 2 lata. Idziemy do domu? Zimno się robi, a i poznasz jutro pewną osobę.
-Kogo?-Zapytałam z Ciekawości.
-Danielle Peazer, dziewczynę Liam'a.-Miałam banana na ryju.Jezu jak się cieszę! Zawsze chciałam ją poznać. Bardzo ją lubię i myślę, że ona mnie również polubi jak się poznamy.- Jutro przylatuje do nas na te 2 miesiące, ma mieszkać z nami.-Mówił, gdy szliśmy do domu.-Może się zaprzyjaźnicie, nie dawno straciła przyjaciółkę.
-Współczuje jej. Eeej Niall? Czy my się przypadkiem nie zgubiliśmy?Nie pamiętam tej drogi.
-Kurna, zgubiliśmy się.
-Zajebiście-Powiedziałam.-Zadzwoń do chłopaków, i który z nich ma prawo jazdy? Prócz Zayn'a?
-Harry, Louis. Liam się dopiero co uczy.
-A który z nich nie zrobi wypadu samochodowego?-Zapytałam
-Louis.-Powiedział.
-No to dzwoń do niego. Zimno mi trochę, i śpiąca jestem.
-Chcesz moją kurtkę?-Zdjął ją i następnie mi podał, od razu założyłam.
-Dziękuje-powiedziałam, a on się uśmiechnął, wziął telefon do ręki i gadał przez chwilę z Louis'em. Po chwili się rozłączył.
-Kiedy bedzie?-Zapytałam.
-Chyba chciałaś powiedzieć będą. Zaraz przyjadą, śmieli się, że zgubiliśmy drogę. Byli w drodze, zawsze o tej porze jeżdzą pojeździć,więc będą lada moment.
-Jacy idioci. Patrz, jak szybko przyjechali, kurwa, Harry za kierownicą.
-Witam, kto potrzebuje podwózki?-Zażartował sobie Louis, Wyszli jeszcze z auta, Louis i Liam.
-Wsiadacie?-Zapytał Payne. Pokiwaliśmy głową i wsiedliśmy do samochodu. Kiedy ruszyliśmy pierwszy się odezwał Harry.
-Jesteście razem?-Zapytał.
-Tak.-Odpowiedziałam.
-Czyli nie stchórzyłeś, Niall.-Powiedział bez żadnych emocji Liam.
-Prawie.-Odezwał się Niall.Tak właśnie gadając dojechaliśmy w ciągu 10 minut do domu. Wyszłam z samochodu i od razu skierowałam się do drzwi, weszłam, zdjęłam buty i poszłam na górę do mojego pokoju. Zdjęłam ciuchy i przebrałam się w moją ulubioną Piżamę. Kiedy ją założyłam podeszłam do łóżka i wskoczyłam na niego zmęczona. Po chwili zasnęłam..
*Sen Kate, narrator*
Brązowowłosa wstała ze swojego łóżka bardzo wyspana. Coś ją ciągnęło, żeby jak najszybciej pójść na dół, więc założyła swoje kapcie w kształcie psa i zaczęła schodzić po schodach na dół. Kiedy zeszła słuchała i patrzyła jak jej brat kłóci się z jej ukochanym, Niall'em. Ta rozmowa była o niej.
-Dobrze, że jesteś, Kate, musimy porozmawiać.-Powiedział niezadowolony i wkurzony Zayn.
-Ale o czym? Co się stało?-Pytała zaskoczona i przerażona Kate.
-Wracasz do domu, do Londynu.-Powiedział poważnym tonem.
-Ale dlaczego?! Niall, kto wygadał?!-Pytała się krzycząc z zaskoczenia.
-Harry po pijanemu.-Mówił załamanym głosem Niall.
-Zayn, nie rozumiesz, ze ktś mnie wreszcie chciał? Ktoś mnie wreszcie polubił i pokochał? To właśnie od tyu lat było moim marzeniem, ale teraz rozumiem, Chciałbyś, żebym była nie szczęśliwa.-Mówiła płacząc.-Myślałam, że jesteś fajnym bratem ciotecznym. Myślałam, że chcesz, żebym była szczęśliwa,a widać, że nie bardzo.-ate mówiła załamanym głosem, płakała przy ramionach Niall'a. Była załamana, że nawet Zayn nie może być szczęśliwy z jej szczęścia. Nie rozumiała dlaczego nie może być z Niall'em? Ma 18 lat, a jej brat nie zgodził się na ten związek. Czy coś ma do ukrycia?
-Zayn, odpowiedz mi na pytanie. Co Ci przeszkadza, że jestem z Niall'em?
Żadnej odpowiedzi, nic nie mówił..
*Koniec snu, następnego dnia, oczami Kate*
Obudziłam się bardzo nie wyspana, nie wiem dlaczego, ale ta myślę, że to przez ten sen. Był bardzo okropny, nie myśląc o tym wstałam i wzięłam moje nowe ciuchy na zmianę i skierowałam się do łazienki. Po ubraniu i umyciu się i rozczesywaniu włosów zeszłam na dół do kuchni coś zjeść. Kiedy zeszłam na dół zobaczyłam, że nikogo nie było, to było naprawdę dziwne.Jest godzina 10:12 a żadnej żywej duszy. Rozejrzałam się po wszystkich pokojach i łazienkach nikogo nie było, nawet samochodów. Czy oni pojechali beze mnie po Danielle? Ugh. Poszłam do kuchni zrobić kanapki. Ooo nareszcie kupili coś, co uwielbiam! Nutella, mniam! Zrobiłam sobie chyba 5 kanapek, nałożyłam do talerza kanapki i poszłam do salonu obejrzeć jakiś film. Wzięłam do ręki pilota i nacisnęłam guzik, żeby telewizor się włączył. Kiedy czarne pudło się otworzyło, jeździłam z pilotem po kanałach, kurde, nic ciekawego nie było w kanałach.Zostawiłam na popularny program muzyczny. Natrafiłam na Ariane Grande-Problem. Boże, jak ja uwielbiam Arianę! Naprawdę, chciałabym być na jej koncercie. Tańczyłam w rytm muzyki, jeszcze moją drugą ulubioną piosenką jest "Baby I". Kiedy skończyłam tańczyć nadal nie było chłopaków, kiedy oni do cholery wrócą?Zastanawiam się w ogóle, czy ja zasługuje na Niall'a. Kate, nie myśl o tym, jesteś z nim i to się liczy. Nagle drzwi zaczęły się otwierać, no nareszcie. Gdy się otworzyły do środka weszli Niall, Harry,Liam, Louis i Danielle, ale Zayn'a nie było. Ciekawe gdzie on był.
-No nareszcie jesteście.-Powiedziałam i podeszłam do Niall'a i go pocałowałam w policzek.-A tak z górki, gdzie jest Zayn?-Zapytałam.
-Czeka na lotnisku.-Odezwał sie Harry.
-Po co? Dlaczego? Na kogo czeka?-Zapytałam zdziwiona.
-No bo Danielle przyjechała, tak? To nagle Perrie zadzwoniła i też ma tu być. Oni chcą za miesiąc się żenić.
-Że co?! Ona ma tu przyjechać?! Kurwa, zajebiście.
-To wy się nie lubicie?-Zapytał Louis.
-Szczerze? Ona mnie nie lubi.-Odpowiedziałam.- A tak w ogóle, Kate jestem.-Podałam jej rękę.
-Danielle.-Odpowiedziała.-Gdzie jest mój pokój, Liam?
-Ty będziesz mieć pokój ze mną.-Powiedział Payne.
-Uhuhu, namiętna noc się szykuje.-Zażartował Harry.
-Chciałbyś. Liam, idziemy?-Zapytała i wzięła Liam'a za rękę i poszli na górę.
-Ej kochanie,dlaczego Perrie Cię nie lubi?-Zapytał Niall.
-Po prostu uważa, że jestem dziwna, ona potrafi mi zniszczyć mi życie w 1 dzień. Perrie to inna osoba niz Ci się wydaje, Niall.
-To w ogóle inna Pezz.-Odezwał się zaskoczony Louis.
-Niall, nie możemy jej nic mówić, że jesteśmy razem! -Powiedziałam, i przytuliłam się do niego. Nagle drzwi się otworzyły i ujrzałam ją i Zayn'a.
-Cześć chłopaki! I Kate..
No to zaczynamy pierwsze dni piekła..
------------------------------------------------------------------------------------
Witam was! Jak widzicie, jest zaległy rozdział, przepraszam, że nie dodałam, ale miałam
problemy z Lapkiem, ale w następnym tygodniu już będzie nowy VII rozdział!
Myślę, że przeczytacie i skomentujecie :**
Właśnie szykowałam się na spacer z Niallem. Makijaż-Zrobiony. Ciuchy-Założone. Zostały mi tylko buty i torebkę do założenia. Kiedy te dwie rzeczy zrobiłam wyszłam z mojego pokoju i schodziłam po schodach, kiedy napotkałam się z Zaynem.
-Gdzie idziesz.-Zapytał po chwili. Czy on ma zaniki pamięci?
-Na spacer z Niallem. Zapomniałeś?-Zapytałam.
-Ach, no tak.-Powiedział i poszedł na górę. Poszłam do salonu i siedziałam na kanapie czekając na Niall'a. Mija dokładnie 5 minut, od kiedy już mieliśmy wychodzić,co się dzieje? Weszłam na górę i chciałam zapukać do jego drzwi, gdy usłyszałam głos Louis'a, Harry'ego i Liam'a, czyli Zayn jest u siebie. Zaczęłam ich trochę podsłuchiwać.
-Stary, teraz to zajebiście wyglądasz!- Mówił chyba Lou, moim zdanie. Ledwo co ich słyszałam.
-Zapytasz się jej dzisiaj?-Mówił Liam. Jego można zawsze zrozumieć. Ciekawe co ma się mnie zapytać na spacerze..
-Spytam się jej, jeśli nie stchórzę, a wiecie jaki jestem. Dobra, ide.- O kurde.Zrobiłam pozę, że chcę zapukać,żeby nic się nie domyślał. Po chwili drzwi się otworzyły, trochę był przestraszony jak mnie zobaczył.
-Jezu Kate, wystraszyłaś mnie! Idziemy?-Zapytał.
-Tak, możemy iść.-Odpowiedziałam.
Kiedy w ogóle wyszliśmy z domu gadaliśmy o różnych rzeczach. Nawet się śmialiśmy i gdy koło nas przechodzili ludzie, zazwyczaj na spacer z psami, dziwnie sie na nas patrzyli. Chodząc nie wiadomo gdzie, trafiliśmy do parku, usiedliśmy na jednych chyba 20 ławek. Chwilę się nie odzywaliśmy, gdy pierwszy poruszył temat Niall.
-Kate,mogę się Ciebie o coś zapytać?
Tak-Odpowiedziałam, teraz czekałam na ten moment, kiedy ma się mnie o coś zapytać.
-Tylko nie wiem jak mam się Ciebie zapytać. Jestem zazwyczaj wstydliwy..Ale.. Czy chcesz.. Być moją dziewczyną?-Aż gorąco mi się zrobiło od tego co powiedział. Że co? On, czyli Niall Horan z One Direction chce być ze mną?Z zwykłą dziewczyną? Tak myślę, że on już wcześniej się we mnie zakochał tak jak ja. Tak, też jestem w nim zakochana.Odpowiedzieć mu tak, czy nie?
-Niall, za murowało mnie,na prawdę, ale tak będe twoją dziewczyną.-Powiedziałam, jego uśmiech nie schodził z twarzy, był bardzo szczęśliwy, wstałam, a on razem ze mną, złapał mnie za biodra i kręciliśmy się wokoło. Byłam szczęśliwa, naprawdę, uśmiech nie schodził mi z twarzy tak jak Horanowi. Ktoś mnie wreszcie chciał, ktoś mnie pokochał i chciał być ze mną. Miałam tylko ich i rodziców. Dla mnie to jakiś sen! Tylko jest jeden problem, Zayn.
-Niall, ale my to musimy ukrywać przed Zayn'em. Jak się dowie to ja od razu do Londynu lecę. Chłopki nas nie wydadzą?-Zapytałam zaniepokojona.
-Nie wydadzą, ju im mówiłem.-Po chwili mnie przytulił. Nagle koło nas zatrzymali się dziecko, znaczy dziewczynka. Miała chyba 4-5 lat, a matka ponad 24, tak myślę.
-Niall Horan?-Zapytała po chwili, taka jakby radosna i zaskoczona.
-Abbey? Jezu, jak ja Dawno Cię nie widziałem! Znaczy uciekłaś i kontakt się urwał. Boże, Natalie jaka już duża.
-Mamusiu, kto to jest?-Powiedziała takim słodkim głosem.
-Twój wujek, Niall.
-Naplawdę, z One Dilection?
-Tak.-Powiedział.-Abbey, chciałbym Ci kogoś przestawić, to Kate, moja dziewczyna, Kate to moja przyjaciółka Abbey.
-Cześć.-Powiedziałyśmy równo i podałyśmy sobie ręce.
-Niall, tu masz mój numer, ja muszę lecieć , bo Jacob Czeka. Na razie! -Podała karteczkę ze swoim numerem i poszła z dzieckiem.
-Ile się z nią nie widziałeś?-Zapytałam.Ponad 2 lata. Idziemy do domu? Zimno się robi, a i poznasz jutro pewną osobę.
-Kogo?-Zapytałam z Ciekawości.
-Danielle Peazer, dziewczynę Liam'a.-Miałam banana na ryju.Jezu jak się cieszę! Zawsze chciałam ją poznać. Bardzo ją lubię i myślę, że ona mnie również polubi jak się poznamy.- Jutro przylatuje do nas na te 2 miesiące, ma mieszkać z nami.-Mówił, gdy szliśmy do domu.-Może się zaprzyjaźnicie, nie dawno straciła przyjaciółkę.
-Współczuje jej. Eeej Niall? Czy my się przypadkiem nie zgubiliśmy?Nie pamiętam tej drogi.
-Kurna, zgubiliśmy się.
-Zajebiście-Powiedziałam.-Zadzwoń do chłopaków, i który z nich ma prawo jazdy? Prócz Zayn'a?
-Harry, Louis. Liam się dopiero co uczy.
-A który z nich nie zrobi wypadu samochodowego?-Zapytałam
-Louis.-Powiedział.
-No to dzwoń do niego. Zimno mi trochę, i śpiąca jestem.
-Chcesz moją kurtkę?-Zdjął ją i następnie mi podał, od razu założyłam.
-Dziękuje-powiedziałam, a on się uśmiechnął, wziął telefon do ręki i gadał przez chwilę z Louis'em. Po chwili się rozłączył.
-Kiedy bedzie?-Zapytałam.
-Chyba chciałaś powiedzieć będą. Zaraz przyjadą, śmieli się, że zgubiliśmy drogę. Byli w drodze, zawsze o tej porze jeżdzą pojeździć,więc będą lada moment.
-Jacy idioci. Patrz, jak szybko przyjechali, kurwa, Harry za kierownicą.
-Witam, kto potrzebuje podwózki?-Zażartował sobie Louis, Wyszli jeszcze z auta, Louis i Liam.
-Wsiadacie?-Zapytał Payne. Pokiwaliśmy głową i wsiedliśmy do samochodu. Kiedy ruszyliśmy pierwszy się odezwał Harry.
-Jesteście razem?-Zapytał.
-Tak.-Odpowiedziałam.
-Czyli nie stchórzyłeś, Niall.-Powiedział bez żadnych emocji Liam.
-Prawie.-Odezwał się Niall.Tak właśnie gadając dojechaliśmy w ciągu 10 minut do domu. Wyszłam z samochodu i od razu skierowałam się do drzwi, weszłam, zdjęłam buty i poszłam na górę do mojego pokoju. Zdjęłam ciuchy i przebrałam się w moją ulubioną Piżamę. Kiedy ją założyłam podeszłam do łóżka i wskoczyłam na niego zmęczona. Po chwili zasnęłam..
*Sen Kate, narrator*
Brązowowłosa wstała ze swojego łóżka bardzo wyspana. Coś ją ciągnęło, żeby jak najszybciej pójść na dół, więc założyła swoje kapcie w kształcie psa i zaczęła schodzić po schodach na dół. Kiedy zeszła słuchała i patrzyła jak jej brat kłóci się z jej ukochanym, Niall'em. Ta rozmowa była o niej.
-Dobrze, że jesteś, Kate, musimy porozmawiać.-Powiedział niezadowolony i wkurzony Zayn.
-Ale o czym? Co się stało?-Pytała zaskoczona i przerażona Kate.
-Wracasz do domu, do Londynu.-Powiedział poważnym tonem.
-Ale dlaczego?! Niall, kto wygadał?!-Pytała się krzycząc z zaskoczenia.
-Harry po pijanemu.-Mówił załamanym głosem Niall.
-Zayn, nie rozumiesz, ze ktś mnie wreszcie chciał? Ktoś mnie wreszcie polubił i pokochał? To właśnie od tyu lat było moim marzeniem, ale teraz rozumiem, Chciałbyś, żebym była nie szczęśliwa.-Mówiła płacząc.-Myślałam, że jesteś fajnym bratem ciotecznym. Myślałam, że chcesz, żebym była szczęśliwa,a widać, że nie bardzo.-ate mówiła załamanym głosem, płakała przy ramionach Niall'a. Była załamana, że nawet Zayn nie może być szczęśliwy z jej szczęścia. Nie rozumiała dlaczego nie może być z Niall'em? Ma 18 lat, a jej brat nie zgodził się na ten związek. Czy coś ma do ukrycia?
-Zayn, odpowiedz mi na pytanie. Co Ci przeszkadza, że jestem z Niall'em?
Żadnej odpowiedzi, nic nie mówił..
*Koniec snu, następnego dnia, oczami Kate*
Obudziłam się bardzo nie wyspana, nie wiem dlaczego, ale ta myślę, że to przez ten sen. Był bardzo okropny, nie myśląc o tym wstałam i wzięłam moje nowe ciuchy na zmianę i skierowałam się do łazienki. Po ubraniu i umyciu się i rozczesywaniu włosów zeszłam na dół do kuchni coś zjeść. Kiedy zeszłam na dół zobaczyłam, że nikogo nie było, to było naprawdę dziwne.Jest godzina 10:12 a żadnej żywej duszy. Rozejrzałam się po wszystkich pokojach i łazienkach nikogo nie było, nawet samochodów. Czy oni pojechali beze mnie po Danielle? Ugh. Poszłam do kuchni zrobić kanapki. Ooo nareszcie kupili coś, co uwielbiam! Nutella, mniam! Zrobiłam sobie chyba 5 kanapek, nałożyłam do talerza kanapki i poszłam do salonu obejrzeć jakiś film. Wzięłam do ręki pilota i nacisnęłam guzik, żeby telewizor się włączył. Kiedy czarne pudło się otworzyło, jeździłam z pilotem po kanałach, kurde, nic ciekawego nie było w kanałach.Zostawiłam na popularny program muzyczny. Natrafiłam na Ariane Grande-Problem. Boże, jak ja uwielbiam Arianę! Naprawdę, chciałabym być na jej koncercie. Tańczyłam w rytm muzyki, jeszcze moją drugą ulubioną piosenką jest "Baby I". Kiedy skończyłam tańczyć nadal nie było chłopaków, kiedy oni do cholery wrócą?Zastanawiam się w ogóle, czy ja zasługuje na Niall'a. Kate, nie myśl o tym, jesteś z nim i to się liczy. Nagle drzwi zaczęły się otwierać, no nareszcie. Gdy się otworzyły do środka weszli Niall, Harry,Liam, Louis i Danielle, ale Zayn'a nie było. Ciekawe gdzie on był.
-No nareszcie jesteście.-Powiedziałam i podeszłam do Niall'a i go pocałowałam w policzek.-A tak z górki, gdzie jest Zayn?-Zapytałam.
-Czeka na lotnisku.-Odezwał sie Harry.
-Po co? Dlaczego? Na kogo czeka?-Zapytałam zdziwiona.
-No bo Danielle przyjechała, tak? To nagle Perrie zadzwoniła i też ma tu być. Oni chcą za miesiąc się żenić.
-Że co?! Ona ma tu przyjechać?! Kurwa, zajebiście.
-To wy się nie lubicie?-Zapytał Louis.
-Szczerze? Ona mnie nie lubi.-Odpowiedziałam.- A tak w ogóle, Kate jestem.-Podałam jej rękę.
-Danielle.-Odpowiedziała.-Gdzie jest mój pokój, Liam?
-Ty będziesz mieć pokój ze mną.-Powiedział Payne.
-Uhuhu, namiętna noc się szykuje.-Zażartował Harry.
-Chciałbyś. Liam, idziemy?-Zapytała i wzięła Liam'a za rękę i poszli na górę.
-Ej kochanie,dlaczego Perrie Cię nie lubi?-Zapytał Niall.
-Po prostu uważa, że jestem dziwna, ona potrafi mi zniszczyć mi życie w 1 dzień. Perrie to inna osoba niz Ci się wydaje, Niall.
-To w ogóle inna Pezz.-Odezwał się zaskoczony Louis.
-Niall, nie możemy jej nic mówić, że jesteśmy razem! -Powiedziałam, i przytuliłam się do niego. Nagle drzwi się otworzyły i ujrzałam ją i Zayn'a.
-Cześć chłopaki! I Kate..
No to zaczynamy pierwsze dni piekła..
------------------------------------------------------------------------------------
Witam was! Jak widzicie, jest zaległy rozdział, przepraszam, że nie dodałam, ale miałam
problemy z Lapkiem, ale w następnym tygodniu już będzie nowy VII rozdział!
Myślę, że przeczytacie i skomentujecie :**
Subskrybuj:
Posty (Atom)