poniedziałek, 10 listopada 2014

Powrot

Hej! Mam nadzieję,że nie straciłam czytelników ;D No więc.. Powracam do bloga :) Kiedyś musiał nadejść ten dzień, nie? Będą poprawki w nowych rozdziałach, pojawią się NAJPRAWDOBODOBNIEJ nowi bohaterowie. :)
W następnym tygodniu powinien być rozdział.
Natalia xx

wtorek, 26 sierpnia 2014

Liebser Blog Award

Hejka! Zostałam nominowana do Liebser Blog Award .-.
Przez: http://niallhoranandlilyclark.blogspot.com/ :)

Pytania i Odpowiedzi:
1.Ile prowadzisz blogów?
Ogólnie mam 4, ale aktualnie prowadzę dwa, a tamte są dla zaproszonych mi osób (:

2.Dlaczego zaczęłaś prowadzić bloga?
Kiedy zaczęłam czytać ff o One Direction kusiło mnie, żebym zaczęła je pisać. Stąd się wzięło moje pisanie (:

3.Co Cię motywuje do pisania?
Motywuje mnie najbardziej czytanie blogów,i myślenie, od czego mam zacząć ((:

4.Od Kiedy jesteś bloggerką?
Jestem od początku Stycznia (:

5.Do jakich fandomów należysz?
Tylko Directioner, i Arianator :)

6.Ulubione zdjęcie Twojego ulubieńca?
----> Louis Tomlinson (:


7.Jeśli możesz to wstaw swoje zdjęcie, jeśli nie chcesz, to opisz się w trzech słowach.
Nie będę wstawiać zdjęcia, ale powiem o sobie w trzech słowach (:
Mam na Imię Natalia.
Nie mam drugiego imienia :)
Mam młodszą o rok siostrę.

8.Jakie masz hobby?
Śpiewam ((:

9.Jakie miasta podobają Ci się najbardziej?
Londyn, Windsor Castle, Kraków, Toruń, Warszawa :) Tak, byłam w Anglii.

10.I ostatnie najtrudniejsze.. Jaki masz kolor szczoteczki do zębów?
Niebieski :D

Ja żadnych blogów nie nominuje, bo nie chce mi się do każdego z innych pisać "Zostałąś nominowana" i blablanla ;p
Natalia xx

sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział V

                                                                   Czytasz-Komentuj!
Właśnie szykowałam się na spacer z Niallem. Makijaż-Zrobiony. Ciuchy-Założone. Zostały mi tylko buty i torebkę do założenia. Kiedy te dwie rzeczy zrobiłam wyszłam z mojego pokoju i schodziłam po schodach, kiedy napotkałam się z Zaynem.
-Gdzie idziesz.-Zapytał po chwili. Czy on ma zaniki pamięci?
-Na spacer z Niallem. Zapomniałeś?-Zapytałam.
-Ach, no tak.-Powiedział i poszedł na górę. Poszłam do salonu i siedziałam na kanapie czekając na Niall'a. Mija dokładnie 5 minut, od kiedy już mieliśmy wychodzić,co się dzieje? Weszłam na górę i chciałam zapukać do jego drzwi, gdy usłyszałam głos Louis'a, Harry'ego i Liam'a, czyli Zayn jest u siebie. Zaczęłam ich trochę podsłuchiwać.
-Stary, teraz to zajebiście wyglądasz!- Mówił chyba Lou, moim zdanie. Ledwo co ich słyszałam.
-Zapytasz się jej dzisiaj?-Mówił Liam. Jego można zawsze zrozumieć. Ciekawe co ma się mnie zapytać na spacerze..
-Spytam się jej, jeśli nie stchórzę, a wiecie jaki jestem. Dobra, ide.- O kurde.Zrobiłam pozę, że chcę zapukać,żeby nic się nie domyślał. Po chwili drzwi się otworzyły, trochę był przestraszony jak mnie zobaczył.
-Jezu Kate, wystraszyłaś mnie! Idziemy?-Zapytał.
-Tak, możemy iść.-Odpowiedziałam.
Kiedy w ogóle wyszliśmy z domu gadaliśmy o różnych rzeczach. Nawet się śmialiśmy i gdy koło nas przechodzili ludzie, zazwyczaj na spacer z psami, dziwnie sie na nas patrzyli. Chodząc nie wiadomo gdzie, trafiliśmy do parku, usiedliśmy na jednych  chyba 20 ławek. Chwilę się nie odzywaliśmy, gdy pierwszy poruszył temat Niall.
-Kate,mogę się Ciebie o coś zapytać?
Tak-Odpowiedziałam, teraz czekałam na ten moment, kiedy ma się mnie o coś zapytać.
-Tylko nie wiem jak mam się Ciebie zapytać. Jestem zazwyczaj wstydliwy..Ale.. Czy chcesz.. Być moją dziewczyną?-Aż gorąco mi się zrobiło od tego co powiedział. Że co? On, czyli Niall Horan z One Direction chce być ze mną?Z zwykłą dziewczyną?  Tak myślę, że on już wcześniej się we mnie zakochał tak jak ja. Tak, też jestem w nim zakochana.Odpowiedzieć mu tak, czy nie?
-Niall, za murowało mnie,na prawdę, ale tak będe twoją dziewczyną.-Powiedziałam, jego uśmiech nie schodził z twarzy, był bardzo szczęśliwy, wstałam, a on razem ze mną, złapał mnie za biodra i kręciliśmy się wokoło. Byłam szczęśliwa, naprawdę, uśmiech nie schodził mi z twarzy tak jak Horanowi. Ktoś mnie wreszcie chciał, ktoś mnie pokochał i chciał być ze mną. Miałam tylko ich i rodziców. Dla mnie to jakiś sen! Tylko jest jeden problem, Zayn.
-Niall, ale my to musimy ukrywać przed Zayn'em. Jak się dowie to ja od razu do Londynu lecę. Chłopki nas nie wydadzą?-Zapytałam zaniepokojona.
-Nie wydadzą, ju im mówiłem.-Po chwili mnie przytulił. Nagle koło nas zatrzymali się dziecko, znaczy dziewczynka. Miała chyba 4-5 lat, a matka ponad 24, tak myślę.
-Niall Horan?-Zapytała po chwili, taka jakby radosna i zaskoczona.
-Abbey? Jezu, jak ja Dawno Cię nie widziałem! Znaczy uciekłaś i kontakt się urwał. Boże, Natalie jaka już duża.
-Mamusiu, kto to jest?-Powiedziała takim słodkim głosem.
-Twój wujek, Niall.
-Naplawdę, z One Dilection?
-Tak.-Powiedział.-Abbey, chciałbym Ci kogoś przestawić, to Kate, moja dziewczyna, Kate to moja przyjaciółka Abbey.
-Cześć.-Powiedziałyśmy równo i podałyśmy sobie ręce.
-Niall, tu masz mój numer, ja muszę lecieć , bo Jacob Czeka. Na razie! -Podała karteczkę ze swoim numerem i poszła z dzieckiem.
-Ile się z nią nie widziałeś?-Zapytałam.Ponad 2 lata. Idziemy do domu? Zimno się robi, a i poznasz jutro pewną osobę.
-Kogo?-Zapytałam z Ciekawości.
-Danielle Peazer, dziewczynę Liam'a.-Miałam banana na ryju.Jezu jak się cieszę! Zawsze chciałam ją poznać. Bardzo ją lubię i myślę, że ona mnie również polubi jak się poznamy.- Jutro przylatuje do nas na te 2 miesiące, ma mieszkać z nami.-Mówił, gdy szliśmy do domu.-Może się zaprzyjaźnicie, nie dawno straciła przyjaciółkę.
-Współczuje jej. Eeej Niall? Czy my się przypadkiem nie zgubiliśmy?Nie pamiętam tej drogi.
-Kurna, zgubiliśmy się.
-Zajebiście-Powiedziałam.-Zadzwoń do chłopaków, i który z nich ma prawo jazdy? Prócz Zayn'a?
-Harry, Louis. Liam się dopiero co uczy.
-A który z nich nie zrobi wypadu samochodowego?-Zapytałam
-Louis.-Powiedział.
-No to dzwoń do niego. Zimno mi trochę, i śpiąca jestem.
-Chcesz moją kurtkę?-Zdjął ją i następnie mi podał, od razu założyłam.
-Dziękuje-powiedziałam, a on się uśmiechnął, wziął telefon do ręki i gadał przez chwilę z Louis'em. Po chwili się rozłączył.
-Kiedy bedzie?-Zapytałam.
-Chyba chciałaś powiedzieć będą. Zaraz przyjadą, śmieli się, że zgubiliśmy drogę. Byli w drodze, zawsze o tej porze jeżdzą pojeździć,więc będą lada moment.
-Jacy idioci. Patrz, jak szybko przyjechali, kurwa, Harry za kierownicą.
-Witam, kto potrzebuje podwózki?-Zażartował sobie Louis, Wyszli jeszcze z auta, Louis i Liam.
-Wsiadacie?-Zapytał Payne. Pokiwaliśmy głową i wsiedliśmy do samochodu. Kiedy ruszyliśmy pierwszy się odezwał Harry.
-Jesteście razem?-Zapytał.
-Tak.-Odpowiedziałam.
-Czyli nie stchórzyłeś, Niall.-Powiedział bez żadnych emocji Liam.
-Prawie.-Odezwał się Niall.Tak właśnie gadając dojechaliśmy w ciągu 10 minut do domu. Wyszłam z samochodu i od razu skierowałam się do drzwi, weszłam, zdjęłam buty i poszłam na górę do mojego pokoju. Zdjęłam ciuchy i przebrałam się w moją ulubioną Piżamę. Kiedy ją założyłam podeszłam do łóżka i wskoczyłam na niego zmęczona. Po chwili zasnęłam..
                                                                *Sen Kate, narrator*
Brązowowłosa wstała ze swojego łóżka bardzo wyspana. Coś ją ciągnęło, żeby jak najszybciej pójść na dół, więc założyła swoje kapcie w kształcie psa i zaczęła schodzić po schodach na dół. Kiedy zeszła słuchała i patrzyła jak jej brat kłóci się z jej ukochanym, Niall'em. Ta rozmowa była o niej.
-Dobrze, że jesteś, Kate, musimy porozmawiać.-Powiedział niezadowolony i wkurzony Zayn.
-Ale o czym? Co się stało?-Pytała zaskoczona i przerażona Kate.
-Wracasz do domu, do Londynu.-Powiedział poważnym tonem.
-Ale dlaczego?! Niall, kto wygadał?!-Pytała się krzycząc z zaskoczenia.
-Harry po pijanemu.-Mówił załamanym głosem Niall.
-Zayn, nie rozumiesz, ze ktś mnie wreszcie chciał? Ktoś mnie wreszcie polubił i pokochał? To właśnie od tyu lat było moim marzeniem, ale teraz rozumiem, Chciałbyś, żebym była nie szczęśliwa.-Mówiła płacząc.-Myślałam, że jesteś fajnym bratem ciotecznym. Myślałam, że chcesz, żebym była szczęśliwa,a widać, że nie bardzo.-ate mówiła załamanym głosem, płakała przy ramionach Niall'a. Była załamana, że nawet Zayn nie może być szczęśliwy z jej szczęścia. Nie rozumiała dlaczego nie może być z Niall'em? Ma 18 lat, a jej brat nie zgodził się na ten związek. Czy coś ma do ukrycia?
-Zayn, odpowiedz mi na pytanie. Co Ci przeszkadza, że jestem z Niall'em?
Żadnej odpowiedzi, nic nie mówił..
                                                    *Koniec snu, następnego dnia, oczami Kate*
Obudziłam się bardzo nie wyspana, nie wiem dlaczego, ale ta myślę, że to przez ten sen. Był bardzo okropny, nie myśląc o tym wstałam i wzięłam moje nowe ciuchy na zmianę i skierowałam się do łazienki. Po ubraniu i umyciu się i rozczesywaniu włosów zeszłam na dół do kuchni coś zjeść. Kiedy zeszłam na dół zobaczyłam, że nikogo nie było, to było naprawdę dziwne.Jest godzina 10:12 a żadnej żywej duszy. Rozejrzałam się po wszystkich pokojach i łazienkach nikogo nie było, nawet samochodów. Czy oni pojechali beze mnie po Danielle? Ugh. Poszłam do kuchni zrobić kanapki. Ooo nareszcie kupili coś, co uwielbiam! Nutella, mniam! Zrobiłam sobie chyba 5 kanapek, nałożyłam do talerza kanapki i poszłam do salonu obejrzeć jakiś film. Wzięłam do ręki pilota i nacisnęłam guzik, żeby telewizor się włączył. Kiedy czarne pudło się otworzyło, jeździłam z pilotem po kanałach, kurde, nic ciekawego nie było w kanałach.Zostawiłam na popularny program muzyczny. Natrafiłam na Ariane Grande-Problem. Boże, jak ja uwielbiam Arianę! Naprawdę, chciałabym być na jej koncercie. Tańczyłam w rytm muzyki, jeszcze moją drugą ulubioną piosenką jest "Baby I". Kiedy skończyłam tańczyć nadal nie było chłopaków, kiedy oni do cholery wrócą?Zastanawiam się w ogóle, czy ja zasługuje na Niall'a. Kate, nie myśl o tym, jesteś z nim i to się liczy. Nagle drzwi zaczęły się otwierać, no nareszcie. Gdy się otworzyły do środka weszli Niall, Harry,Liam, Louis i Danielle, ale Zayn'a nie było. Ciekawe gdzie on był.
-No nareszcie jesteście.-Powiedziałam i podeszłam do Niall'a i go pocałowałam w policzek.-A tak z górki, gdzie jest Zayn?-Zapytałam.
-Czeka na lotnisku.-Odezwał sie Harry.
-Po co? Dlaczego? Na kogo czeka?-Zapytałam zdziwiona.
-No bo Danielle przyjechała, tak? To nagle Perrie zadzwoniła i też ma tu być. Oni chcą za miesiąc się żenić.
-Że co?! Ona ma tu przyjechać?! Kurwa, zajebiście.
-To wy się nie lubicie?-Zapytał Louis.
-Szczerze? Ona mnie nie lubi.-Odpowiedziałam.- A tak w ogóle, Kate jestem.-Podałam jej rękę.
-Danielle.-Odpowiedziała.-Gdzie jest mój pokój, Liam?
-Ty  będziesz mieć pokój ze mną.-Powiedział Payne.
-Uhuhu, namiętna noc się szykuje.-Zażartował Harry.
-Chciałbyś. Liam, idziemy?-Zapytała i wzięła Liam'a za rękę i poszli na górę.
-Ej kochanie,dlaczego Perrie Cię nie lubi?-Zapytał Niall.
-Po prostu uważa, że jestem dziwna, ona potrafi mi zniszczyć mi życie w 1 dzień. Perrie to inna osoba niz Ci się wydaje, Niall.
-To w ogóle inna Pezz.-Odezwał się zaskoczony Louis.
-Niall, nie możemy jej nic mówić, że jesteśmy razem! -Powiedziałam, i przytuliłam się do niego. Nagle drzwi się otworzyły i ujrzałam ją i Zayn'a.
-Cześć chłopaki! I Kate..
No to zaczynamy pierwsze dni piekła..
------------------------------------------------------------------------------------
Witam was! Jak widzicie, jest zaległy rozdział, przepraszam, że nie dodałam, ale miałam
problemy z Lapkiem, ale w następnym tygodniu już będzie nowy VII rozdział!
Myślę, że przeczytacie i skomentujecie :**


sobota, 12 lipca 2014

Rozdział IV

                                                                   Czytasz? Komentujesz!
                                                                Ważna notka pod rozdziałem!


Kiedy zostałam wrzucona do basenu, chłopacy się do mnie przyłączyli.Trochę byłam zła, ale to jest tylko zabawa.
-Nie wkurzaj się, są wakacje!-Krzyknął Niall
-Nie jestem wkurzona!-Krzyknęłam do niego.
-Przecież widać to po tobie, nie umiesz tego ukrywać.-Powiedział Zayn, kurde,dlaczego on musi mnie dobrze znać?
-No fajnie, musimy się teraz kłócić?-Zapytałam, wyszłam z basenu i skierowałam się po szlaufa, wzięłam go w ręce i odkręciłam zimną wodę, kiedy już leciała skierowała ją w stronę chłopaków. Z hukiem wyszi z basenu, trzęśli się jak cholera, ja się z nich tylko śmiałam.
-A to za co?!-Krzycząc zapytał się Harry.
-A to zimna woda była? Myślałam, że ciepła. -Powiedziałam sarkastycznie.
-Dobra, nie zartuj teraz.-Mówił Liam.
-To tylko zabawa, chyba mam o co się obrażać.-Powiedziałam i skierowałam się do dou. Kiedy chciałam pójść na górę, gdzie znajdował się mój tymczasowy pokój, ktoś złapał mnie za nadgarski, jak się odwróciłam zobaczyłam, że to Niall. Patrzyliśmy sobie w oczy, te piękne niebieskie, oczy... Można się przy nich rozpłynąć, one są jak ocean, lub jak morze.Poczułam co dziwnego w brzuchy. Motylki? Zakochałam się?Czy to może zauroczenie? Nie umiałam odpowiedzieć na swoje pytania.
-Gdzie idziesz?-Zapytał po chwili-Obraziłaś się?-Gdy mówił, zauważyłam u niego smutek?
-Nie, ale chyba oni na mnie tak. Chciałam iść się przebrać, ale mi przeszkodziłeś.
-Przepraszam, może chcesz iść dzisiaj ze mną wieczorem na spacer? Jak teraz to nie bardzo, bo..
-Wiem Niall, nie musisz mi mówić. I tak, mogę z tobą iść na spacer, a tak mniej więcej o której godzinie?
-Najlepiej po 21 lub 22, wtedy będzie ciemno.
-Spoko, mogę już iść na górę się przebrać?-Zapytałam.
-A tak, tak.- Powiedział i odszedł do chłopaków. Poszłam na górę, weszłam do "swojego pokoju" i od razu skierowałam się do szafy po moje ciuchy na zmianę, weszłam do łazienki i postanowiłam się wykąpać. Weszłam do prysznica i odkręciłam ciepłą wodę, woda oblewała mnie po całym ciele,wzięłam do ręki szampon do włosów i nalałam trochę płynu na głowę, zaczęłam ją myć, kiedy miałam już dużo piany, odkręciłam prysznic i woda zmywała całą pianę, jaką miałam na głowie.Kiedy już nie było piany na mojej głowie, wyszłam z pod prysznica i skierowałam się po ręczniki.
                                                                        ***
Leżałam na łóżku z laptopem, byłam na fb,  i na tt.. Czy oni wreszcie się odczepią i dadzą mi spokój? Codziennie dostaje hejty z osób z mojej szkoły, tak nie jestem lubiana od samego początku,wyzywają mnie od najgorszych rzeczy, zdarzało się, że bili mnie tak bez powodu. Dziwny los, nie uważacie? Nawet nie zauważyłam jak płakałam. Nagle ktoś zapukał do drzwi, powiedziałam zwykłe "Proszę", a do pokoju wszedł Niall.
-Kate, co się stało,że jesteś cała zapłakana?-Zapytał z troską.
Nie nic,Naprawdę Niall.-Powiedziałam, a on wziął z moim kolan laptopa.
-Co robisz?
-Dlaczego nic nie mówiłaś?-Zapytał.
-Nie pytałeś.
-Ile to trwa, że Cię nękają?
-Od kiedy się tak o mnie martwisz?
-Czy to jest teraz ważne?-Zapytał.
-Jak dla mnie tak Niall, ja sama sobie poradzę. Już się do tego przyzwyczaiłam.
-Mówiłaś o tym rodzicom lub wyżalałaś się Zayn'owi? Na pewno nie chciałby, żebyś miała takiego przypadku jak Liam.
-To już ostatni rok szkoły, poradzę sobie, naprawdę.
-Jak chcesz Kate, będę wychodził, do zobaczenia.-Powiedział.
-Cześć.
                                                                     *Niall*
Kiedy wyszedłem z jej pokoju, skierowałem się do Zayn'a, naprawdę, nie zostawię tej sprawy. Kiedy zapukałem i usłyszałem znak, że mogę wejść, wszedłem do jego pokoju.
-Coś się stało Niall?-Zapytał się.
-Chodzi o Kate.-Powiedziałem.
-Coś się jej stało?!-Widać, że jest baaardzo opiekuńczy.Zacząłem mu mówić od początku do końca, nie był zadowolony.
-Zayn, obiecaj mi jedno dobry przyjacielu.-Powiedziałem.-Nic nie mów Kate, że Ci coś na ten temat mówiłem, nie chciałbym, żeby mnie znienawidziła, okej?
-Ech, dobrze, ale nie obiecuje.-Powiedział, uśmiechnąłem się i wyszedłem z pokoju do kuchni. Spotkałem tak Harry'ego, który robił kanapki.
-Co tam stary?-Zapytał.
-A nic, tak jak zwykle, po co pytasz?
-A no wiesz, mam takie nie typowe pytanie..
-Dawaj.
-Czy ty jesteś zakochany w Kate?-I co ja teraz odpowiem? Tak, nie ... Nie wiem .. Harry po pijanemu umie powiedzieć każdą tajemnice..
-Harry, dlaczego przyszło Ci to do głowy?
-Widać to po tobie, powiesz mi tak, czy nie?
-Wpadłem, może.. Nie powiem, bo to nie ma sensu, i tak czy siak, wygadałbyś to, będąc pijanym.
-Okej, nie było pytania.-Następnie odszedł kanapki, a podszedł do mnie Liam.
-Niall widać, że jesteście w Sobie zakochani, naprawdę, jeśli ją kochasz, walcz o nią, ona jest piękną dziewczyną, i pasujecie do siebie. Jeśli teraz nie będziesz o nią walczył, tylko ktoś inny, możesz zapomnieć o jakiejś szansie.-Po chwili odszedł, co to było? Czy ja serio mam o nią walczyć? Owszem jestem w niej zakochany, ale że ona we mnie też? Albo nie zauważyłem, lub jestem oślepiony tą miłością do niej.
Napiłem się wody i poszedłem do salonu obejrzeć jakiś film. Usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor.
-Co tam oglądasz?- Przyszedł po chwili Louis z marchewką w ręku.
- Norbita.. Oglądałeś?
-Stary, pewnie, że tak! To jest zajebista komedia!
-Jak zajebista to oglądamy. -Powiedziałem, dobrze, że dopiero się to zaczęło. Następnie przyszli Zayn, Liam i Harry z Kate.
-Co oglądacie?-Zapytała.
-Norbita.-Powiedziałem.
-Norbit?! O boże ta zajebista komedia!-Powiedział Harry.
-Czy tylko ja tego nie oglądałem?!
-Najwyraźniej tak.-Odpowiedzieli wszyscy razem i zaczęliśmy to oglądać.
                                                        *3 godziny później*
Ten film był naprawdę śmieszny, Harry i Zayn 2 razy poszli do łazienki, Liam z Louis'em popłakali się ze śmiechu, a ja z Kate po prostu się śmialiśmy.
-Nawet fajny ten film.-Powiedziałem.
-Ja się hahah nie mogę przestać hahahah śmiać.-Mówił Louis.-Ta babka rozjebała system hahahahah.
-Ja to się rawie w spodnie zeszczałem, Niall, Ja to nie wiem ja ty możesz się zwyczajnie śmiać z Kate!-Powiedział Harry.
-No widzisz, jednak tak można.-Powiedziałem i się uśmiechnąłem
 







-Niall widzimy się juz za godzine? Jest po 20 i robi się już ciemno.
-Okej, to za godzinę.
-Idziecie gdzieś?-Zapytał się Zayn..
-Na spacer.
-Mam nadzieje.-Poszedł do swojego pokoju, z poważną miną ..
-------------------------------------------------------------------------------------------------
I znów was rozczarowalam, taki króciutki wiem, ale brak weny. Teraz jakoś nudno w życiu :(
Teraz ta jak dla mnie ważna informacja: Czy dodać zakładkę z muzyką?? Bo się tak od kilu dni zastanawiam.. Piszcie śmiało! Natalia xx

sobota, 24 maja 2014

Rozdział III

                                                             Czytasz=Komentujesz!
-Dziękuje, że Ci się podoba.-Powiedział, nagle do mnie zadzwonił telefon, o kurde Zayn, no to mam przechlapane.
-Niall przepraszam na chwilę, ale Zayn dzwoni..-Powiedziałam
-Spoko, to odbierz, bo będzie się martwił.
*Rozmowa*
-Kate, gdzie ty do cholery jesteś?!-Widać, że wkurzony,to on jest.
-Zayn, jestem pełnoletnia, nie muszę się ze wszystkiego tobie wypowiadać!
-Ale jestem odpowiedzialny za ciebie, gdzie jesteś to po ciebie przyjadę.-Wkurza mnie już.
-Mam wakacje, mogę się zabawić.-Powiedziałam
-W jakim klubie jesteś?-Aha?
-Nie jestem w jakimś klubie, po pierwsze to nie w moim stylu, ale jak już chciałabym pójść to bym chętnie poszła, po drugie
ja kończę i nie będę z tobą się kłócić gdzie ja jestem.
-Porozmawiamy jak przyjdziesz.-I się rozłączył, teraz to się boję.
-Wkurzony?-Zapytał.-Może mu powiemy, że byłaś ze mną?
-Niall, ty chyba żartujesz? On od razu Cię zabije,ale nie ta dosłowne. On mnie traktuje jak rodzoną siostrę,
Niall ty nie wiesz co on może zrobić,że byłam z tobą na randce!
 Moi rodzice na to pozwalają, rozumiesz? Myśli, że może mnie jakiś chłopak skrzywdzić!
-Żartujesz?
-Nie, nie żartuje, dlatego jestem wolna, przez Zayn'a nie mam chłopaka..
-O kurna, współczuje.
-Nie ma czego, i tak nikt by mnie nie pokochał.
-Przecież jesteś bardzo piękną dziewczyną, te twoje śliczne oczy i usta, ta twarz.. Przepraszam nie powinienem tak mówić.-To co
powiedział, było naprawdę słodkie, on sam jest nawet słodki.
-Nie masz czego przepraszać, naprawdę, pierwszy raz słyszę komplement od jakiegoś chłopaka.I dziękuje.
-Ja mówię to co myślę, o tak pięknych dziewczynach jak ty.- Nagle jego usta wbiły się w moje. Nie chciałam tego przerywać.
Od 3 lat strasznie Niall mi się podoba. Nagle przerwaliśmy, Niall miał dziwną minę.
-Przepraszam kolejny raz..-Powiedział
-Niall, nie musisz mnie przpraszać, mi się podobało, tylko nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale..-Nagle zobaczyliśmy światło
jakiegoś samochodu, to nie był Zayn'a.
-Niall uciekajmy!-I biegliśmy do samochodu, dobrze, że był blisko, wsiedliśmy i szybko ruszyiśmy do hotelu. Byłam trochę
przestraszona.
-No więc co chciałaś mi powiedzieć?-Zapytał, kurde teraz jak ja mam powiedzieć?
-Od 3 lat strasznie mi się podobasz, od kiedy Cię poznałam, nie wiem, ale chyba jestem zakochana w tobie, wiem, możesz mnie
uważać za idiotkę.-Zamiast mieć dziwną minę, to on się uśmiechał? No Horan widać po tobie, że ty także..
-Nie będę Cię uważał za idiotkę, bo ja czuję tak samo jak ty. Kiedy Cię poznałem nie wiem dlaczego, ale strasznie mnie wtedy
brzuch zabolał..
-Niall idioto to motylki w brzuchu!-Powiedziałam, byliśmy już przy hotelu.
-Dziękuje Ci za ten wieczór, a i mogłeś po prostu się mnie zapytać, czy chcę iść z tobą na randkę, a nie męczyłeś Harrego
Liama i Louis'a!
-Oni byli coś mi winni więc dlatego to zrobiłem.-Powiedział, weszliśmy do budynku i pojechaiśmy na nasze piętro.
-To do jutra!-Powiedziałam
-Do jutra.-Powiedział i mnie pocałował w policzek, on poszedł do swojego pokoju, a ja do swojego. Jeśli on pójdzie do swojego
czyli, no właśnie. Pewnie mój brat puka..
Otworyzam drzwi, a zobaczyłam Niall'a? Ciekawe co chce.
-Co jest?-Zapytałam
-Drzwi od naszego pokoju są zakmnięte, najprawdopodobnie pojechali na jakąś imprezę, dzwoniłem do nich, ale nie odbierają..
-To wchodź, przenocujesz u mnie.-Powiedziałam- Mam 2 pokoje i salon, Zayn mógł mi po prostu dać 1 pokój i salon z łazienką
i kuchnią, wiem gaduła ze mnie.- Powiedziałam, a on wszedł do środka.
-Nie szkodzi, ja też czasem tak gadam.-Powiedział.
-To co wybierasz, pokój koło mojego, czy salon z plazmą?-Zapytałam
-A jakie łóżko jest wygodniejsze?-Zapytał.
-Najpierw moje i kanapa.-Powiedziałam
-To wybiorę salon, nie lubię spać bez telewizora.-I zaśmialiśmy się razem.
-Ale w czym będziesz spać?-Zapytałam
-No niestety w tych ciuchach.-Powiedział.
-Ech, czekaj..-Kiedyś miałam strasznie dużą bluzkę, w rozmiarze Niall'a. Brałam ją jako piżamę, ale strasznie była duża na
mnie. Poszłam do mojego "pokoju" i wzięłam z szafy tą bluzkę. I poszłam od razu do Niall'a
-Trzymaj, jest w twoim rozmiarze. Kiedyś Zayn mi nie wiem po co dał.- Powiedziałam
-Dzięki, co tak się ciągle świeci za oknem?-Zapytał, rzeczywiście coś się świeciło. Zajrzaliśmy, a tam grupka paparazzi na dole.
Mają przerąbane.
-Jak my tam byliśmy, najprawdopodobnie byli to paparazzi, kurna myślę, że nie zrobili nam zdjęcia.-Powiedział.
-Czyli, że oni za nami jechali?!, przecież będziemy musieli się wynieść do innego hotelu!-Powiedziałam.
-Niall, dzwoń szybko do Liam'a on na pewno odbierze.- Wyciągnął telefon i wykręcił numer do Liam'a, rzeczywiśćie odebrał od
niego. Rozmawiali tak z 3 minuty i się rozłączyli.
-I co?-Zapytałam
- Mieli właśnie jechać do hotelu, powiedziałem im co się dzieje, więc zakwalifikują się do innego,podobno w tym jest jeszcze
2 inne wyjście.
-To ja pójdę się zapytać, a ty weź spinkę, mam w szufladzie i otwórz od was pokój i spakuj ich. Ja się zajmę później swoimi
rzeczami-Powiedziałam, i od razu poleciałam do recepcji. Kiedy po jakiś 2 minutach byłam na dole poszłam do recepcji.
-Przepraszam, że zawracam pani głowę, ale jest jeszcze 2 wyjście od tego po prawej stronie?-Zapytałam
-Nie mogę pani powiedzieć.-Powiedziała, zaraz mnie zdenerwuje.
-Ech, proszę Pani jestem siostrą cioteczną Zayn'a Malik'a z One Direction przyjechaliśmy tutaj na wakacje,
widzi pani te paparazzi? Oni przyjechali za mną i Niall'em, chcemy stąd uciec, bo jutro będzie się roiło od ich fanek i
więcej paparazzi! Proszę niech pani powie, gdzie jest 2 wyjście..-Powiedziałam
-Ech no dobrze.-Powiedziała młoda chyba o rok starsza blondynka z średnim zwrostem.
-To niech pani tutaj chwilkę poczeka, a ja spakuje swoje rzeczy, z Niall'em będziemy za 5 minut.- Powiedziałam i szybko
pobiegłam na górę do swojego pokoju, kiedy już byłam wzięłam swoją walizkę i od razu zaczęłam się pakować, po spakowaniu
wszystkich rzeczy poszłam jeszcze po mojego iPhona i poszłam do Niall'a z walizką.
-Spakowałeś ich?-Zapytałam
-Jakoś..-Powiedział-Wiesz ile jest tych walizek i torb?-Ja pierdziele, ponad 5 walizek i 10 torb, nie no super.
-Na korytarzu jest specjalny wózek do walizek, więc tam wsadzimy torby, a walizki bedziemy trzymać.
-Jak dobrze.-Powiedział. Poszłam po ten wózek i czekałam, aż Niall wsadzi te torby. Wzieliśmy walizki i ten wózek i poszliśmy
do recepcji.
-Więc pani nie kłamała.-Powiedziała
-Mówmy sobie na ty. Kate-Podałam ręke
-Bella. Dobra chodźcie za mną.- Szliśmy w krok w krok, aż nagle byliśmy przy parkingu, dobrze, że był samochód Niall'a.
-Dziękujemy-Powiedzieliśmy razem.
-Nie ma za co, czyli odmeldować was?-Zapytała
-Tak.-Powiedział Horan
-To na razie!-Przytuliłam ją i spakowaliśmy torby i walizki do samochodu. Wsiedliśmy i ruszyliśmy.
-Wiesz, do jakiego hotelu jedziemy?-Zapytałam
-Właśnie do mnie przyszedł sms. Um..
-Co jest?-Zapytałam
-Zamiast do hotelu, jedziemy do naszej wykupionej willi.-To oni mają wille?
-Od kiedy macie wille?-Zapytałam
-Sam nie wiem.- Aha?
-Wiesz gdzie ona jest?
-Jedzie się godzine.-Powiedział
-Spoko.No to będzie się na mnie Zayn darł jak przyjedziemy..
*Godzinę później*
Byliśmy pod dużą białą willą z basenem i dużym ogródkiem, Niall pojechał do garażu. Po zaparkowaniu wzieliśmy walizki i
poszliśmy do domu.
-Może byście nam pomogli?-Zapytał Niall.
-Gdzie byłaś?-Jezuu odezwał się "mój opiekun".-Ty przyprowadziłaś te paparazii?!-Obciach robi  przy chłopakach.
-Po pierwsze nie drzyj się tak na mnie, bo obciach robisz. Po drugie, nawet paparazzi nie wie, że ja z wami jestem.-
powiedziałam
-Myślę, że to moja wina, poszłem się przejść i wgl. i pewnie mnie zauważyli.- Uff, teraz żeby chłopacy nas nie wsypali..
- A po co założyłaś sukienkę? To nie w twoim stylu..- O kurde, wpadłam.
-Teraz będziesz mnie przesłuchiwał? Nawet nie podziękujesz, że przynieśliśmy wam te po 69 kurde walizek..-Powiedziałam
-Gdzie jest mój pokój?-Zapytałam
-Zaprowadzę Cię.-Powiedział Harry, jaki dżentelmen z niego XD Pokazał mi mój pokój, nawet ładny z balkonem.
-Dzięki, strasznie duży ten dom.-Powiedziałam, a on wyszedł."Mój pokój" wygląda prawie tak samo, jak u mnie w Londynie tylko,
że ściany były fioletowe, wiekszy pokój, duża szafa, plazma i łazienka w pokoju, łóżko był w kolorze białym. Taki pokój to
marzenie. Rozpakowałam się wziełam pidżamę i poszłam do łazienki się przebrać. Umyłam sie i poszłam spać.
*3 rano*
Wstałam tak wcześnie, bo strasznie zgłodniałam i bardzo chciało mi się pić, zeszłam na dół i poszłam do kuchni. Zrobiłam
herbatę, gdy robiłam kanapki ktoś objął mnie w pasie, strasznie się przestraszyłam, odwróciłam się i ujrzalam Niall'a.
-Przestraszyłeś mnie.-Powiedziałam
-Ciszej, bo się obudzą.-Powiedział.-Co tu robisz?-Zapytał.
-Głodna się zrobiłam i strasznie pić mi się chciało.-Odpowiedziałam mu.-A ty?
-Przyszedłem po wodę.-Powiedział. Wziął całą butelkę wody i poszedł na górę. Po zrobieniu kanapek i herbaty udałam się do
salonu, włączyłam telewizor i zaczęłam jakieś badziewia oglądać. Nareszcie znalazłam powtórkę mojego serialu który nazywał
się ,,Kocham Juliet"ostatnio go nie oglądałam, uwielbiam ten serial! Strasznie była śpiąca i pomału zamykały mi się oczy, nagle zasnęłam.
*Następnego dnia*
Wstałam o 9:00, otworzyłam oczy i koło mnie stała 4 chłopaków, Harry, Liam, Louis i Niall.
-Cześć!-Powiedzieli razem
-Ile się na mnie tak patrzyliście?-Zapytałam
-Chwilę, słodko spałaś.-Powiedział Louis, u niego chyba zawsze ten uśmiech.
-Gdzie Zayn?
-śpi jeszcze,a co?-Powiedział Liam.
-Ładna pogoda? Ile stopni?-Zapytałam.
-Jest strasznie ładna, ponad 30 stopni.
-Idziemy się kąpać? Ale najpierw oblejemy Zayn'a.-Zaproponował Niall.
-Dobra, to idźcie po wiadro.A ja będę czekać na górze, tylko szybko, bo on może szybko się obudzić!-Powiedziałam, ja
poszłam na górę, a oni po wiadro. Po chwili przyszli z wiadrem, weszliśmy cicho do jego pokoju, spał jak zabity. Podeszliśmy
do jego łóżka i oblalismy go wiadrem, wstał wystraszony.
-Czy was pojebało?!
-Zawsze śpisz mocno, więc musieliśmy tajnej broni użyć.-Powiedział Harry.
-Dobra wstawaj i szykuj się na basen.-Powiedziałam
-Ugh..Wyjdźcie z pokoju, za 15 minut będę na dole.-Powiedział, a my wyszliśmy.
-Chłopaki, ja idę się przebrać w kostium, więc zaraz będę.-Powiedziałam i poszłam do pokoju. Przebrałam się w kostium 2
częściowy i uczesałam swoje długie brązowe włosy. Założyłam japonki i poszłam na dół. Gdy chłopaki mnie zobaczyli, to
zamówili.
-Emm.. coś się stało?-Zapytałam
- Wyglądasz.. Wow!-Wydusił z siebie Niall.
- Zayn jeszcze jest w swoim pokoju?
-Jeszcze tak, ale zaraz wychodzi.-Powiedział Liam.
-Dobra to idziecie?-Zapytałam, oni pędem pobiegli na basen, a ja chciałam się trochę opalić, w Anglii nie ma takiej okazji.
Kiedy wychodziłam z domu, to oni mają bardzo duże sąsiedztwo. Usiadłam na krześle i zaczęłam się opalać, po chwili nie
czułam ziemi, otworzyłam oczy i zauważyłam, że chłopacy chcą mnie wrzucić do basenu! Po chwili byłam cała mokra.
-Serio?!
---------------------------------------------------------------------------------------------
No to jest 3 rozdział :) Przepraszam, że tyle go nie pisałam, ale neta nie miałam :/
A jak miałam to jakoś tak weny nie miałam. Pzepraszam was! Naprawdę, zaniedbałam teraz tego
bloga, nie powinnam, ale prowadzę 3 blogi i wiecie. Nie hejtować za to, że po chuja piszę
te blogi, ale robię to, co kocham! Jeśli rozdział jest do dupy to proszę, nie hejtuj
anonimku, bo ja mam Cię w dupie :) I serio odważny jesteś, bo walisz z anonima, a nie umiesz się odzanczyć :)) Jeśli
są jakieś błędy, to przepraszam ..
Natalia xx






sobota, 17 maja 2014

Blog zawieszony

Cześć, no więc do 6 Czerwca przerywam blogi :( Niestety w ciągu 12 dni wykorzystałam z siostrą  internet, a 2 się dzisiaj rozwalił.. Mam jakiegoś pecha do internetów :/ Jeszcze muszę zdac matmę, żeby pójśc do 1 gimnazjum, bo jestem zagrożona, masakra.. Bardzo was przepraszam i wam jakoś to wynagrodzę!! Na kompie będę pisac rozdziały i dodam max 3 rozdziały jak napisze ..

Natalia xx

wtorek, 6 maja 2014

Zwiastun

Hejoooo ;D Taka mała informacja :>
No wiec, nareszcie jest zwiatun! Myślę, że go zobaczycie :) Jest w zakładce "zwiastun"..
#Yolo
Natalia xx

środa, 23 kwietnia 2014

Rozdział II

CZYTASZ=KOMENTUJESZ!
Wstałam następnego dnia, o 9:40. Jeszcze nie wyspana musiałam podejść do drzwi, bo ktoś pukał.Pewnie to mój kochany braciszek, ale przed drzwiami stał Harry? Z jedzeniem? Przecież mam kuchnię i mogę sama zrobić jedzenie.
-Emm część Harry? Po co przyniosłeś te jedzenie?-Zapytałam
- Właściwie, to dostałaś, nie ode mnie.- Więc, od kogo?
- Zayn? Harry, ja nie lubię niespodzianek.
- Nie to nie Zayn, trzymaj niedługo i tak się dowiesz.-Potem poszedł bez słowa, czy to są jakieś żarty? I, że się niedługo dowiem, wtf?  Czyli, ktoś się we mnie zakochał z chłopaków, chore jak dla mnie. Poszłam się umyć,zajęło mi to dosłownie 5 minut. Na razie nie chciało mi się przebrać, więc poszłam obejrzeć coś w telewizji. Nawet nie usiadłam, a tu znów ktoś puka do drzwi. No ja pierdole co to ma być?! Eh, znów nie pewnie poszłam otworzyć, a tu Louis z kwiatami?
-Louis, co ty się do cholery wyprawia?! Najpierw Harry teraz ty, co potem jeszcze? I to pewnie nie od ciebie więc od kogo?!
- Tak, to nie ode mnie Kate, też nie lubię ukrywać tajemnic, ale nie mogę Ci  powiedzieć. Cześć!-I poszedł, w kwiatach był jakiś list,ciekawe czy Zayn się w to miesza, ale wątpię w to.
(List, który czyta Kate)
   Cześć! Spotkajmy się dzisiaj o 20:00 w restauracji, obok hotelu. Myślę, że przyjdziesz. Anonimek xx.
Czy ja śnię czy serio to się dzieje? Randka? Kurde, od wczoraj tutaj jestem, a już coś się dzieje, naprawdę ciekawie się robi. Poszłam do kuchni po jedzenie które przyniósł mi Harry, na śniadanie dostałam bigos, nawet fajnie. Usiadam na kanapie i zaczęłam jeść oglądając przy tym telewizję, zobaczyłam, że jest coś o 1D więc zostawiłam,mówili, że są w LA i, że będziemy tutaj jakieś 2 miechy, czyli nic ciekawego. Poszłam na górę się przebrać, ubrałam się w to. Potem poszłam na dół coś porobić, eh ale co? Same nudy.Zobaczyłam, że jest sprzęt karaoke, więc włączyłam i zaczęłam śpiewać tą o to piosenkę: (Jest to Elen Levon-Wild Child)
Feet in the sandWaves are highAnd I ain't got no care in the world that's rightTake a dive into the other sideI don't know what's waiting therebut I'll be alrightOne only lives if you go to point breakand I'll take you there if you love my mistakesReady or not here we go, might get a little messyI'm gonna be your one only one wild child
You need to give in into the riptideLet me take you on on an endless rideGonna be your one only one only one only wild childHey hey heyWild childGonna be your one only one only one only wild child... (I tak dalej)
Kiedy skończyłam usłyszałam za drzwiami śmiechy, po cichu szłam i otworzyłam, zobaczyłam Zayna Liama i Louisa jak się śmiali. Boże, pewnie musieli słyszeć, jak ja śpiewam, ale obciach..
-A wy z czego się śmiejecie?
-  Z ciebie, śpiewałaś na całym korytarzu-Powiedział Zayn, Chyba przesadzałam.
-Ale moim zdaniem ładnie śpiewasz- Powiedział Liam, a ja się zarumieniłam.
-Dziękuje Liam.- Powiedziałam- Juz się nasłuchaliście teraz możecie iść.
-Zapisz się do xFactor!- Powiedział Louis odchodząc, haha do xFactora? Przegiął trochę. Zobaczyłam a na zegarku była już 11? Co tak szybko? Pójdę się przejść do parku, wzięłam torebkę i wyszłam z pokoju.
Kiedy wyszłam z budynku zobaczyłam park, miał tam bardzo dużo kwiatów, drzew i w ogóle roślinności. Były ławeczki i budka z jedzeniami, plac zabaw dla dzieci, naprawdę tam było ładnie. Usiadłam na jednej z ławek i patrzyłam się na te otoczenie. Rozmyślałam, kto to może być ten tajemniczy co mam z nim randkę? Ciekawe kim jest anonimek z 1D. Wyjęłam zeszyt i zaczęłam pisać piosenkę, eh czasem sobie piszę. Nagle podeszło do mnie 2 typków, mniej więcej w moim wieku.
-Co tak sama tutaj siedzisz,kochanie?- Zapytał jeden z nich, ugh..
-Po 1 nie mów do mnie kochanie, po 2 nie twój interes co ja tutaj, robię, chyba widać, że siedze. Możecie spadać?- Jak się o nie odczepią to kurde będę krzyczeć.
-A co ty tam tak piszesz?- Wyrwał mi zeszyt, nie to teraz przegiął.
-Oddaj mi ten zeszyt cwelu!
-Grzeczniej, patrz ona piszę jakieś piosenki.- Kurna...
-Uhuhu i to jeszcze miłosne.
-Oddajcie to kurwa! Nie wasza sprawa co ja piszę.
 *Niall*
Właśnie wracałem Parkiem do domu z pewnego miejsca, gdy zobaczyłem, jak Kate kłóci się z jakimiś 2 facetami, widać, że są młodsi ode mnie.
-Oddajcie mi ten zeszyt! Ie razy mam wam to mówić.- Usłyszałem, jeden wyjął do niej nóż, boże oni zaraz ją zamordują! Podbiegłem do mojej Kate, tak zakochałem się w niej odkąd ją poznałem. I walnąłem im po ryju, następnie wyrwałem im ten zeszyt. Wziąłem ręce Kate i uciekliśmy do hotelu.
- Nic Ci nie jest?-Zapytałem
-Na szczęście nie. Nie wiedziałam, że są tacy idioci tutaj. Niall możesz mi oddać ten zeszyt?- Ciekawe co w nim pisze.
-A tak masz, i często się tutaj zdarza, więc uważaj na siebie.- Powiedziałem
-I dziękuje, że mnie uratowałeś. Pewnie teraz leżałabym w szpitalu czy coś.. dobra ja idę do pokoju. Cześć!
-Paa!- Raczej do zobaczenia.
*Kate*
Boże, muszę się Niallowi jakoś odwdzięczyć, że mnie uratował. Nie wiem co by na to Zayn zrobił, ale jakbym wylądowała w szpitalu na pewno miałby zawał. Tak, on mnie kocha jak własną siostrę. Poszłam się wykąpać, na tą "randkę".
***
Jest 19:55 eh, nie chce mi się iść na te spotkanie, ten anonimek, ciekawe kto to jest. Już się boje tego spotkania. Więc założyłam jeszcze swoje szpilki i wyszłam, musiałam po cichutku, żeby Zayn mnie nie słyszał.
Uff udało się. Poszłam do tej restauracji obok hotelu, nawet muszę przyznać, jest bardzo ładny. Usiadłam na jednym z wolnych stolików i czekałam na tego kolesia. Kiedy ktoś wszedł do restauracji zaniemówiłam, to był Niall?
-To ty jesteś tym anonimkiem?-Zapytałam
-Jakbym nie było, to by mnie tutaj nie było.-Powiedział.
-Czyli, bałeś się mnie zaprosić na randkę tak?
-Czasem jestem wstydliwy, ale tak- Uśmiechnął się.
-Zapamiętaj następnym razem, nie lubię niespodzianek- Odrzekłam.
-Okej, zapamiętam- Powiedział.
*1 godz. później*
Jedliśmy obiad i ciągle ze sobą gadaliśmy, było naprawdę fajnie.
-Dzięki za tą kolacje.- Powiedziałam
-Ale to jeszcze nie koniec.- Co? Czyli coś jeszcze wymyślił..
-Jeszcze nie? A gdzie teraz jedziemy?- Zapytałam
-Zobaczysz, wsiadaj do samochodu-Powiedział, wsiadłam na przodzie a on w miejscu kierowcy. Jazda zajęła nam ponad 30 minut. Byliśmy przy pięknym jeziorze, bardzo ładnie odbijał się księżyc.
-Podoba się?- Zapytał
-Niall, tu jest przepięknie!- Powiedziałam..
--------------------------------------------------------------------------------
Uhuhu skończyłam go XD Sora, że długo go nie dodawałam, ale nie wiedziałam co napisać XD, sora, że skończyła w tym momencie, ale wolę was trzymać w niepewności :DDD Nie wiem kiedy new rozdział... może w sobote lub w niedziele, a potem do sql i muszę się mocno uczyć.. dobra papatki :**
Przepraszam, że krótki :P

niedziela, 6 kwietnia 2014

Rozdział I

Wstałam o 6:30. Dzisiaj był ten dzień, kiedy wylecę pierwszy raz za granicę z moim sławnym bratem. Ja go tak nie uważam. Nie mogłam się doczekać, kiedy będziemy w Los Angeles. Zawsze chciałam tam polecieć! Samolot miałam o 10:00 więc miałam dużo czasu. Sprawdzałam, czy miałam wszystko spakowane.
-Kurde, zapomniałam się wykąpać!- wykrzyczałam, przez te pakowanie wczoraj się nie wykąpałam. Wzięłam prysznic.
*40 minut później*
Kiedy się wykąpałam, była 7:10, wysuszyłam włosy i ubrałam się w czerwono-białą bejsbolówkę, czarne rurki, czerwone trampki, założyłam bokserkę i naszyjnik. Uczesałam włosy i zeszłam na dół. Zobaczyłam, że mama już wstała i zrobiła naleśniki, mniam.
-Hej, a tata już pojechał do pracy ?- Bardzo się zdziwiłam, nawet się nie pożegnał. Ta jego durna praca.
-Tak, bardzo Cię przeprasza, że nie się z tobą nie pożegnał. Masz tutaj naleśniki, Zayn po ciebie przyjedzie czy mam Cię odwieść ?- Boże, nie zapytałam go .. jestem nieogarnięta.
-Zapomniałam, czekaj zadzwonie do niego.
*rozmowa*
-Hej Zayn ! Zapomniałam się ciebie wczoraj spytać, ale przyjedziesz po mnie czy mama ma mnie na lotnisko odwieść ?
-Cześć, Kate. Tak przyjedziemy po ciebie, nie ma żadnego problemu !
-Dobra dzięki, a o której przyjedziecie ?
- Za 15 minut, bo w każdej chwii mogą być korki.
-Dzięki, na razie !
-I jak ? - Zapytała mnie mama.
- Przyjedzie po mnie z chłopakami. Za 15 minut- Odpowiedziałam.
- Pamiętaj, jak coś się stanie dzwoń do nas, albo bądź przy Zaynie.
-Mamo, mam 18 lat, jestem już dorosła ..
-Ale jakby coś się stało, morderstwo i wgl..
-Hah, spoko dobra to ja lecę na górę po walizkę, żeby zanieść na dół.- Czasem moja mama zapomina, że mam 18 lat. Weszłam jeszcze do łazienki, zapomniałam wziąść moją szczotkę do zębów xD. Poszłam do pokoju, wzięłam walizkę i moją kurtkę. Zeszłam na dół i pożegnałam się z moją mamą. Zobaczyłam, że Zayn już przyjechał wsiadłam do samochodu i zobaczyłam całą rozweseloną 5. Usiadłam koło Nialla.
- Hej Kate ! Ale wyrosłaś!- Wykrzyczeli wszyscy razem, chciało mi się śmiać. Dawno ich nie widziałam, zmienili się trochę.
-Heh, dzięki, wy też się trochę zmieniliście! Rok was nie widziałam.A wgl. co tam u was ?
*1 godzine później*
Tak się z nimi zagadałam, że już byliśmy na miejscu. Poszliśmy do odprawy, daliśmy bilety i weszliśmy do samolotu. Każdy nas przepuszczał i dziwne, że nie było paparazzi. Najlepiej, żeby ich nie było. Usiadłam koło okna, na środku Niall, a przy wyjściu np. do łazienki Harry.
-No więc, co lubisz robić? Nigdy nam nie opowiadałaś jakie masz Hobby.- Zaczął rozmowie niebieskooki.
- Emm... gram na gitarze i maluję, kiedyś chciałam napisać piosenkę, ale mi się nie udało.
-Czyli lubisz śpiewać?- Dołączył się do rozmowy Harry.
-Jakby to powiedzieć, tak.
- Zaśpiewasz coś ?- nagle z tyłu Louis, Liam i Zayn nas wystraszyli tym pytaniem.
-Od kiedy ty śpiewasz? Jak ostatnio śpiewałaś to nie umiałaś śpiewać- Zabiję Zayn'a.
- Zayn, a mam nie wygadać jak ty się ubrałeś na bal? - Pamiętam jak miałam 6 lat to Zayn przebrał się za cygankę. Cała szkoła się z niego śmiała! Wtedy chodziliśmy do tej samej szkoły.
-Dobra odwołuje te słowo. Nie chcę tego wspominać.
-To masz przed nami jakąś tajemnice Zayn? - Zapytał się Louis.
-Mówię, nie chce do tego wracać. Miałem wtedy duży obciach w całej szkole.
- Wiesz, że moja mama ma te zdjęcie?- Nagle Zayn się zarumienił. Jak spotkam Perrie muszę jej te zdjęcie pokazać.
-A skąd ciocia ma te zdjecie?! Aha .. już wiem. Moja mama. - potem usiadł i nic nie gadał.
*kilkanaście godzin później*
Nareszcie wylądowaliśmy ! Myślałam, że nigdy nie wylądujemy. Ja pierdole, paparazzi, Tego im brakowało. Wszyscy założyli kaptury, mi też niestety kazali, bo będą myśleli, że jestem dziewczyną jednego z nich. Czego oni nie wymyślą. Nawet nas nie zauważyli, nie dziwie się, bo jak wychodziliśmy widziałam Katy Perry. Uratowała nas :D.
Jechaliśmy zaledwie 15 minut, a już byliśmy na miejscu. Wielkie Wooow ! Ten hotel naprawdę drogo kosztuje. Weszliśmy do środka Zayn poszedł po klucze, a ja czekałam z chłopakami. Zayn dał mi klucze do mojego pokoju.
-Jakby co, to tam nie szalej albo nic nie rozwalaj.- Lubi żartować
Pojechałam dużą windą razem z chłopakami. Mieszkaliśmy na tym samym piętrze tylko, że o 3 pokoje dalej.
Otworzyłam drzwi od mojego pokoju i znowu woooow ! [klik] i jeszcze jest góra ma z dwa pokoje i łazienkę
Rozpakowałam swoje rzeczy, wzięłam moje oszczędności, które zbierałam na wakacje i wyszłam na zakupy, ale najpierw musiałam powiedzieć o tym Zaynowi .. jak zwykle.
 Zapukałam do pokoju chłopaków, nikt nie otwierał. Nie pewnie weszłam i zobaczyłam jak oni szaleją. A to mi Zayn mówił, żebym ja nie rozwaliła pokoju -,-.
-Ekhem ! Gdzie jest Zayn? - Zapytałam.
-Jestem, co jest ?
- Idę na zakupy, informuję Cię żebyś się nie martwił...
- Spoko, tyko nie za długo !- Eh .. zbyt opiekuńczy.
- Jesteś zbyt opiekuńczy Malik ..
Potem wyszłam, tak serio ? Nie wiem gdzie są sklepy z ciuchami. Natrafiłam na jeden, ale to rzeczy z 1D -,-
Kiedy tak szłam wpadłam na pewnego chłopaka, nie skojarzyłam, że to Niall ! Przeznaczenie ? Nieee
-Boże, przepraszam Cię. Kate ? To ty?
-Tak, i nic się nie stało.A ty nie byłeś z chłopakami?
-Byłem, ale potem wyszedłem, Louis zaczął bitwę na poduszki. Idiota. A ty co tutaj robisz ?
-Szukam sklepów z ciuchami. Wiesz gdzie są te sklepy ?
-Tak, zaprowadzę Cię.
Niall pokazał mi sklep z ciuchami, nawet powiedział, że może mi coś doradzić. To on zna się na modzie ?! Dziwnee..
                         *2 godziny później*
Tam mają zajebiste ciuchy! Lepsze niż w Londynie. Niall sobie też coś tam kupił, był to sklep dla nastolatków więc wiadomo xD. Nawet go zmuszałam co ma kupić, bo niektóre rzeczy naprawdę do niego pasowały. Zatrzymaliśmy się przy jakieś mini budce z jedzeniem.
-Poproszę 2 hot-dogi..
-Zgłodniałeś ?
-Bardzo ! Chciałbym Bigos, ale Liam jutro go robi.
- To on wam gotuje ?
-On uwielbia ! Chciałem sobie kiedyś kanapkę zrobić, a on mi kazał usiąść na fotelu a sam mi zrobił.- Tylko się zaśmiałam.
Pan nam podał hot-dogi i poszliśmy do hotelu. Po paru minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy do środka, pojechaliśmy windą. Następnie chcieliśmy iść do swoich pokoi, ale jak zwykle chłopaki mieli na ful muzykę .. idioci. Pożegnaliśmy się, ja następnie weszłam do swojego pokoju, przebrałam się i po tym męczącym dniu poszłam spać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
O to mój 1 rozdział :)) Sora, że krótki, ale nie mam jakos feny xd
Myślę, że się podoba xD
twój komentarz= motywacja dla mnie


sobota, 5 kwietnia 2014

Wstęp

hej, to jest mój 2 blog (tamten everything... ) usunęłam. Ten będzie o Niallu. Posty zaczną się od jutra lub jeszcze dzisiaj :))